WY(spa)GADANI – Kenneth Dahl Knudsen

Przedstawiamy Państwu wybitnego muzyka oraz wspaniałego człowieka.

Przed Wami Kenneth Dahl Knudsen!


Powiedziałeś, że ostatnie lata sprawiły, że zrozumiałeś skąd pochodzisz i co czyni Ciebie Tobą. Powiedz nam kim jesteś i co sprawia, że jesteś sobą?

Czym jestem i co sprawia, że jestem sobą? Hm. Pochodzę z Danii i myślę, że przez ostatnie kilka lat zrozumiałem, że pochodzenie z danego kraju jest bardzo ważne. Kiedy zacząłem grać muzykę chciałem być jak wszyscy amerykańscy chłopcy i grać prawdziwy jazz. Od czasu kiedy wyprowadziłem się z Danii, bo przeprowadziłem się do Niemiec, zrozumiałem, że czymś wyjątkowym jest pochodzić skądś. Więc myślę, że moja narodowość jest tym co mnie ukształtowało. Staram się dbać o to tak bardzo jak to możliwe. Myślę też, że podróżowanie z muzyką sprawia, że może nie stajesz się lepszą osobą, ale dostrzegasz szersze perspektywy, bo poznajesz tak wiele różnych kultur.

Zauważyłam, że muzyka jest całym Twoim życiem, jeśli się mylę popraw mnie. Czy mógłbyś opowiedzieć nam historię jak zakochałeś się w muzyce?

Nie wiem, wydaje mi się, że to się dzieje tak po prostu. Myślę, że najbardziej dotarło to do mnie kiedy moja mama grała na pianinie w naszym domu, więc to było to i było naprawdę wspaniałe. Zacząłem grać w szkole na zajęciach muzycznych ale z biegiem lat to narastało. Wtedy zacząłem studiować muzykę i myślę, że im więcej czasu spędzasz z muzyką tym bardziej ta miłość rośnie. Chcę sprawdzić kilka brzmień na basie a potem chcę słuchać więcej muzyki nawet kiedy wracam do domu, ponieważ to rośnie. Więc może jako dziecko jedyną muzyką jaką miałem dawała mi mama grając na pianinie, a teraz jest nią wszystko. Wszędzie słyszę muzykę, na przykład wy dziewczyny nosicie szpilki, kiedy chodzicie w mojej głowie jest tylko *tak taka tak tak taka tak* i rzeczy w tym stylu. Czasami jest to szalone, jest tego za dużo.

Myślę, że to po prostu się tak dzieje, jest tego coraz więcej i więcej.
Ale odpowiadając na pytanie, zakochałem się w muzyce kiedy moja mama grała dla mnie na pianinie.

 

Kiedy byłeś młody chłopcem co było Twoim największym marzeniem?

Moim największym marzeniem, kiedy byłem małym chłopcem było zostanie piłkarzem. Tak na poważnie, hm, nie wiem. Myślę, że tworzenie muzyki. To co robię teraz, to niesamowite. Podróżuję, gram, rzeczy jak ta, rozmawianie z wami to jest naprawdę niesamowite. Życie swoimi marzeniami, zarabianie przy tym pieniędzy, robienie to co lubisz, to jest niezwykłe.

 

Muszę być szczera. Kiedy zaczęłam słuchać twojej muzyki od razu się w niej zakochałam. Podczas przygotowań do tego wywiadu w tle ciągle leciały wszystkie Twoje kompozycje. Nigdy wcześniej nie czerpałam takiej przyjemności z pracy. Powiedz nam skąd czerpiesz swoją inspirację? I co czyni Twoją muzykę wyjątkową?

Staram się czerpać inspirację z historii. W muzyce staram się być otwartym tak bardzo jak to tylko możliwe. Lubię Beethovena i lubię Metallicę i lubię tak wiele różnych rzeczy. Kiedy coś piszę lubię mieć jakąś historię w głowie. Na przykład gdybym napisał piosenkę dla mojej mamy, brzmiałaby oczywiście jak jej osobowa, słodko. Na przykład gramy dziś wieczorem piosenkę o moim strachu przed tańczeniem. Wydaje się bardzo taneczna ale zawiera niepasujące rytmy, ponieważ… nie potrafię tańczyć. Za każdym razem staram się włożyć prawdziwe historie w muzykę. Więc ma to dodatkowy wymiar, słuchacie tego co dzieje się w mojej głowie.

 

Dlaczego wybrałeś kontrabas?

Mówiąc szczerze mógłbym z łatwością grać na innym instrumencie. Mógłby to być saksofon albo perkusja. Po prostu skończyłem na basie, ponieważ na zajęciach muzycznych w szkole potrzebowali basisty, więc zacząłem grać na basie. I to po prostu rosło we mnie i teraz gram więcej na nim. Ale ja naprawdę bardzo lubię muzykę. To nie ma większego znaczenia, ale teraz jestem basistą i podoba mi się to. Ale to jest tylko kunszt. Nie ma nic wspólnego z twoim sercem, twoimi emocjami. Możesz wyżywać się emocjonalnie na każdym instrumencie. Więc instrument jest tylko narzędziem do wyrażenia siebie. Ale ja lubię swój bas, To zabawne, bo on podejmuje wszystkie decyzje w moim zespole. To naprawdę mi się podoba, mam najniższy ton w całej harmonii.

 

 

Powiedziałeś w swoim video, że muzyka napisana do “We’ll meet in the rain” jest ścieżką dźwiękową do tego co było w Twojej głowie. Muszę przyznać, że jestem ciekawa. Czy mógłbyś wytłumaczyć nam o czym myślałeś podczas pisania tego albumu?

Wiele rzeczy się na to składa, myślę, że są to krótkie historie. Wiesz, pomysłem na tę muzykę, pomijając wszystkie historie, było to, że chciałem być w pewnym miejscu. Więc poszukałem trochę informacji o muzyce regionalnej Danii i zastanawiałem się jak przemycić ją do mojego dużego zespołu składającego się z muzyków z całego świata. Tu chodzi o harmonię, sposób w jaki melodia porusza się. Dopiero wtedy dedykuję utwór ludziom, których naprawdę lubię. Na przykład jest tam piosenka dla mojej mamy, jest też piosenka “We’ll meet in the rain” (pl. Spotkamy się w deszczu). Pomysł na nią wziął się z kropli deszczu na szybie. Ludzie poznają innych w takim sam sposób jak jak te krople, robią *pyk*, tworzy się nowa grupa, rozdzielają się, uważam, że to piękne.

Jest tam również szalona piosenka dedykowana mojemu afrykańskiemu przyjacielowi Dapo. Jest tak wiele różnych rzeczy w tym albumie. Chciałem żeby całość brzmiała interesująco dla słuchacza, ale także  jak duński chłopak, który podróżuje w poszukiwaniu inspiracji.

 

 

Jak uważasz co jest ważne żeby osiągnąć sukces?

Myślę, że to co czyni mnie szczęśliwym jest interakcja z ludźmi. Kiedy jest kontakt między ludźmi. Jak po prostu rozmawianie, tak jak to sprawia, że jestem szczęśliwy. Myślę, że to jest naprawdę zachwycająca rzecz, kontakt z innymi ludźmi. To także robimy w muzyce i myślę, że dlatego moja muzyka jest taka dobra. Dla mnie bycie na scenie i nie rozmawianie ze sobą wzajemnie tylko czucie tej więzi jest niesamowicie wartościowe. Co jeszcze sprawia, że jestem szczęśliwy, podróżowanie, granie w piłkę nożną, kiedy nie gram muzyki. Jest mnóstwo takich rzeczy ale najbardziej cieszy mnie kontakt z ludźmi. Lubię ludzi.

 

 

Czy mógłbyś zdradzić nam sekret co sprawia, że jesteś naprawdę szczęśliwy?

Konsekwentność. Nie poddawać się. Myślę, że nieważne co wybierzesz w życiu musisz do tego dążyć, a w pewnym momencie osiągniesz sukces. Myślę, że to jest jedyna zdradliwa rzecz. Nie sądzę, że trudno jest osiągnąć sukces, ponieważ musisz po prostu kontynuować to co robisz. Kiedy znajdziesz coś co naprawdę lubisz robić i co możesz robić przez długi czas. Na przykład jestem wielkim szczęściarzem, że osiągnąłem sukces w graniu na basie, ponieważ to lubię. Co jeśli chciałbym coś osiągnąć w dojeniu krów? To byłoby bardzo trudne dla mnie, ponieważ nie jestem pewien czy to lubię na tyle. Myślę, że mój sposób na osiągnięcie sukcesu to nie przestawaj dążyć do niego, tylko bądź pewny, że naprawdę to lubisz.

 

Wersja oryginalna (ang.):

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

You may also like these